niedziela, 18 października 2009

Zabieg wykonałam wieszkiem

Mam 28 lat, obecnie mieszkam za granica. Mam dobra prace, wyzsze
wyksztalcenie.

Na pierwszym roku studiow (w Polsce) przytrafila mi sie 'wpadka'. Coz,
zamiast czekac, co bedzie, wykonalam zabieg metoda Whoopi Goldberg czyli
metalowym wieszakiem do ubrania. Nawet do konca nie wiem, czy bylam w ciazy,
pewnie nie, ale pamietam te panike, strach. Jedyna metoda jaka moglam
sprawdzic czy jestem w ciazy byl slawny 'patyczek do sikania' a jak wiadomo
te bywaja wielce zawodne.

Tu, gdzie teraz mieszkam, aborcja, pigulka 'po' i srodki anykoncepcyjne sa
szeroko dostepne. Mlode dziewczyny wiedza duzo o swoim ciele i o tym, jak
sie zabezpieczac. Mozna o tym normalnie rozmawiac. Jednym slowem - liberalne
pieklo z najczarniejszych snow o Rydzyka... A dzieci rodzi sie tu duzo
wiecej niz w Polsce. I rodzina tez wyglada inaczej - nie ma scenariuszy, ze
'wpadla no to sie pobrali'. Wiec te dzieci, ktore sie rodza sa CHCIANE.
Mysle,ze to kolejny powod dla ktorego warto sie zastanowic nad
zalegalizowaniem aborcji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz